Dolina Iławki

Dolina Iławki to ważny element naszego krajobrazu, który ma bardzo duże znaczenie dla lokalnej przyrody. O jej znaczeniu nie decydują jakieś wyjątkowo rzadkie i cenne w skali Polski siedliska czy gatunki ale fakt, że... jest doliną rzeki.

Doliny rzeczne to naturalne drogi, które łączą różne środowiska – wzdłuż nich wędrują zwierzęta, płyną nimi ryby, woda niesie nasiona roślin. Ma to szczególne znaczenie dziś, gdy świat pocięły na kawałki drogi, koleje i rozrastające się wzdłuż nich miasta. Dolina Iławki jest właśnie taką lokalną drogą przyrodniczą, która łączy znajdujący się na północy rozległy Jeziorak z jeziorem  Iławskim i dalej z Drwęcą. Na tej naturalnej drodze rozrosła się jednak w ostatnich stuleciach duża przeszkoda – miasto Iława. Na szczęście dolina Iławki nie została całkowicie zabudowana i ciągle umożliwia zwierzętom przedostanie się przez nieprzychylny dla nich miejski teren. Właśnie dlatego dla ochrony tutejszej przyrody tak ważne jest, by dolina w jak największym stopniu pozostała obszarem zielonym i nieprzekształconym. Jeżeli ludzie muszą z niego korzystać, to najlepszym rozwiązaniem jest, gdy tworzą tereny wypoczynkowe, bo stwarza to szansę także dla dzikiej przyrody.

Teren doliny Iławki jest bardzo urozmaicony. Na brzegach rzeki ciągną się szerokie trzcinowiska, które są chyba najcenniejszymi siedliskami współczesnej doliny. Trzcinowiska przechodzą w zarastające głogami i śliwami łąki, które porastają dno i zbocza doliny, a następnie w znajdujący się na jej skraju las. Jest to co prawda las gospodarczy, zdominowany przez stosunkowo młode sosny, ale... historia się przecież nie kończy. Miną kolejne lata i może doczekamy się tu potężnych olbrzymów pełnych dziupli i próchnowisk, tak jak w prastarych puszczach.

Dziś pozostaje cieszyć się, że teren doliny zachował się jako zielony, niezabudowany teren, na którym możemy obserwować liczne zwierzęta i ptaki. Korzystając z niego pamiętajmy, że służy nie tylko ludziom. Zadbajmy o to by był czysty i spokojny – tak by ludzie odetchnęli od zgiełku a zwierzęta i rośliny mogły korzystać  z jednej z ostatnich naturalnych dróg w naszym mieście.